
Trójmiasto i Karlskrona
Była to nasza pierwsza wspólna podróż. 14 sierpnia 2009 roku przyjechaliśmy do Gdyni Redłowo, gdzie mieliśmy nocleg i do 16 sierpnia zwiedzaliśmy Trójmiasto. 16 sierpnia wybraliśmy się promem Stena Line do szwedzkiej Karlskrony (bez schodzenia na ląd). 17 sierpnia wróciliśmy do Gdyni i popołudniu wsiedliśmy w pociąg do Warszawy.
Podróż pociągiem „Słoneczny” mimo, że długa (6 godzin), obfituje we wspaniałe krajobrazy za oknem. Chyba najpiękniejszym jest Zamek Krzyżacki w Malborku. Jest on oddalony 400 metrów od linii kolejowej nad rzeką Nogat.



Najpierw zwiedzaliśmy GDAŃSK. Uważam, że to miasto ma jedno z najpiękniejszych Starych Miast w Polsce.

Stare Miasto leży nad rzeką Motławą. Gdańsk zaciekawił mnie jeszcze z jednego powodu- jego historia jest ściśle związana z początkiem II wojny światowej.
Gmach Poczty Polskiej- stąd zaczęłam wojenną wycieczkę. Na drzwiach wejściowych znajduje się tablica z imionami i nazwiskami osób, które walczyły w obronie Gdańska.


Potem latarnia morska w Nowym Porcie, skąd padły pierwsze strzały w kierunku Westerplatte. Jest to jedyny obiekt w Europie, gdzie można obejrzeć kulę czasu. Niestety, mało kto wie o istnieniu latarni. Dlatego najłatwiej jej szukać w Nowym Porcie, na terenie rampy rozładunkowej promu Polferries.


Gdańsk posiada bardzo ładny dworzec główny. Czerwony, z wielkim witrażem, góruje nad infrastrukturą kolejową. Od niego niedaleko na Stare Miasto.


W drodze na Stare Miasto warto obejrzeć Ratusz Starego Miasta, Wielki Młyn (dawne centrum handlowe), Mały Młyn, Basztę Jacek i Kościół Św. Katarzyny, gdzie w 2006 roku w pożarze doszczętnie spłonął dach.






Warto również zobaczyć kamienice nad Motławą, nad którymi góruje Żuraw. Stare Miasto, mimo ścisku, tłoku i wszędobylskich straganów, jest piękne.




Na Długim Targu w Gdańsku- reprezentacyjnym deptaku, który niegdyś służył kupcom jako trakt kupiecki. zobaczyć można Dwór Artusa, a także mieszczący się przed nim pomnik Neptuna.



Zielona Brama została wybudowana w stylu manierystycznym w latach 1568- 1571. Przeznaczona była dla monarchów wizytujących miasto.

Ulica Mariacka prowadzi do Katedry Mariackiej. Jest to bardzo uroczy zaułek.

W drodze na tramwaj, którym mieliśmy pojechać do Nowego Portu, gdzie znajduje się latarnia morska z kulą czasu, weszliśmy do Katedry Mariackiej, na dachu której jest taras widokowy na panoramę Gdańska.




Wracając z Nowego Portu, zajechaliśmy do Oliwy, gdzie znajduje się przepiękny Park Oliwski i Katedra Oliwska- posiadająca najstarsze DZIAŁAJĄCE (!) organy w Europie.




Podczas pobytu w Trójmieście zwiedziliśmy też SOPOT. Jest to miasteczko, które ma swój urok ze względu na fajne spacery po molo i po plaży.
Sopot to miasto willi z fantazyjnymi wieżyczkami.

Moje ulubione miejsce? Zdecydowanie wioska rybacka (jakieś 500 metrów od mola w stronę Gdańska).

Będąc w Sopocie warto zwrócić uwagę na Krzywy Domek. Powstał on w 2003 roku i jest to teraz jedna z większych atrakcji w Sopocie. Jest to budynek o nieregularnych kształtach a falista fasada wykończona kamieniem i piaskowcem, wyróżnia się na tle otaczających ją kamieniczek.

Na końcu „Monciaka” znajduje się wieża widokowa. Niegdyś była ona latarnią morską, ale została zdeklasyfikowana do znaku nawigacyjnego.


Z jej szczytu roztacza się wspaniały widok na Sopot oraz na molo.



Skoro już mowa o sopockim molo- jest to najdłuższe molo nad Morzem Bałtyckim. Ma około pół kilometra długości – część spacerowa ma 511,5 m, z czego 458 m wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej.

Nad molo góruje Grand Hotel- neobarokowy hotel zbudowany w latach 1924-27.


Słynny „Monciak” (ulica Boh. Monte Cassino) jest to reprezentacyjna ulica, prowadząca od al. Niepodległości do pl. Zdrojowego. Jest strefą pieszą, w całości wyłączoną z ruchu samochodowego. Znajdują się tu liczne restauracje, kawiarnie oraz kluby. Na początku Monciaka podziwiać można Kościół pw. św. Jerzego.

Nieopodal mieści się gmach Urzędu Miasta oraz kościół ewangelicko- augsburski.


Będąc w Sopocie warto również udać się w niedługi rejs statkiem turystycznym, z podkładu którego pięknie widać sopockie nabrzeże oraz klif w pobliskiej Gdyni Orłowo.

Kolejnego dnia popłyneliśmy w 24- godzinny rejs do szwedzkiej KARLSKRONY promem Stena Line.

Wypływając z gdyńskiego Nabrzeża Helskiego, mija się inne statki turystyczne, basen kontenerowy, a także basen Marynarki Wojennej.



Na promie oprócz błogiego lenistwa pośród prażącego słońca i szumu wód Bałtyku, można poddać się licznym rozrywkom. Jest tu siłownia, dyskoteka, liczne bary, sklep bezcłowy.

Nie schodziliśmy na ląd, ale i tak warto popłynąć ze względu na tysiące małych, zielonych wysepek, charakterystycznych, szwedzkich budowli, zachodu słońca.
Szwedzkie zabudowania charakteryzują się konstrukcją drewnianą, pomalowaną czerwoną farbą. Można je podziwiać z promu na niewielkiej wyspie Stenshamns, należącej do Karlskrony .

Kungsholms Fort, który również można podziwiać z pokładu promu to twierdza, która broniła bram Karlskrony przez ponad 300 lat. Kungsholms Fort jest wciąż elementem systemu obronnego Szwecji. Niezwykły zaokrąglony port stał się symbolem Karlskrony i jej miejsca na mapie światowego dziedzictwa.


Stora kruthuset på Koholmen (uff- jaka trudna nazwa) to prochownia, wybudowana około 1791 roku.

Kiedy dotarliśmy do portu, oczom naszym ukazały się majaczące w oddali światła miasta Karlskrona. Niestety, nawet z nabrzeża rozładunkowego miasto jest słabo widoczne.





W Szwecji, o zachodzie słońca, mój partner oświadczył mi się 🙂 Przeżycie nie do opisania!

17 sierpnia 2009 już jako narzeczeni zwiedzaliśmy Gdynię. Mieliśmy duuużo czasu, ponieważ o 7.00 rano zeszliśmy z pokładu promu, a pociąg mieliśmy dopiero po 16.00. Centrum Gdyni nie podoba mi się- jest bure, ponure, takie…. nowe. Jednak na wybrzeżu można zobaczyć dwa bardzo charakterystyczne statki: ORP „Błyskawica', „Dar Pomorza”.


Trójmiasto zachwyciło mnie na tyle, by tam chcieć powrócić. Co do Karlskrony… kto wie? Może niedługo wybierzemy się w dłuższą podróż, na szwedzkie podboje ? 🙂
BAZA NOCLEGOWO- GASTRONOMICZNA:
- W Sopocie warto zjeść obiad w Tawernie Rybackiej (sąsiaduje z wejściem na molo). Ceny są przystępne i co najważniejsze, ryby są sprzedawane nie ze względu na gramaturę, a na porcje. Jak ją znaleźć? Idąc Monciakiem w stronę morza, przed samą bramą wejściową na molo stoi plastikowy rybak z zieloną siecią. To tam 🙂 Knajpka sąsiaduje z latarnią morską- na którą- notabene- też polecam wejść- rewelacyjny widok na Sopot.
- Nocowaliśmy w Gdyni Redłowo, ul. Wrocławska 36a. Mieliśmy spory apartament, wygodny.

